Minęło kilka dni od dramatycznie
ciężkiego biegu górskiego SMGS w Pasterce na 50 km. Zaraz po biegu obiecałem
sobie, że zrobię kilkutygodniową przerwę w bieganiu tak aby odpowiednio się
zregenerować. Jednakże to nie taka prosta sprawa. Już 4 dni od zawodów zrobiłem
lekki trening na którym przebiegłem 10 km spokojnym tempem. Biegało mi się
wspaniale, tak więc następnego dnia znowu zrobiłem dyszkę już mocniej
przyciskając. Byłem lekko zmęczony ale bez jakichkolwiek problemów. Tak więc
idąc za ciosem w tydzień po starcie w górach zrobiłem dłuższe wybieganie ze
zróżnicowanym tempem na 26 km Trening
Pogoda była całkiem dobra,
jednakże chwilami dość gorąco. Pod koniec treningu dość mocno osłabłem, a do
tego zaczął mi dokuczać Achilles w lewej nodze. Kontynuując bieg już tak aby
tylko dobiec dotarłem do domu i stało się coś dziwnego z czym nigdy wcześniej
się nie spotkałem.
Opadłem zupełnie z sił a do tego naszła mi mgła na oczy do tego stopnia, że przez kilka godzin praktycznie nic nie widziałem. Okazuje się, że organizmu nie da się oszukać, regeneracja to jedna z najważniejszych części treningu. Co z tego, że doskonale o tym wiem jak biegać się chce J. Tak czy inaczej nie wiem czy nie dorobiłem się przetrenowania na tyle silnego, że zaczynam się obawiać o moją formę w dalszej części sezonu. Lepiej późno niż wcale ale zadecydowałem o odstawienia biegania na pewien czas. Oczywiście nie tak dokładnie, ponieważ za tydzień Bieg Powstania Warszawskiego na 10 km, no i oczywiście za dwa tygodnie Maraton Karkonoski na 47 km. Nie wiem jak mi się to uda, ale zamierzam w międzyczasie nie biegać. Sam nie wiem jaki będzie tego efekt, czy organizm się zregeneruje i będzie gotowy do walki, czy wręcz przeciwnie efekt będzie odmienny od oczekiwanego. Nie wiem tylko jak mi przyjdzie realizacja regeneracji, ponieważ nie biegam od 3 dni i nie jestem wstanie o niczym innym myśleć jak tylko o ruszeniu w trasę.
Opadłem zupełnie z sił a do tego naszła mi mgła na oczy do tego stopnia, że przez kilka godzin praktycznie nic nie widziałem. Okazuje się, że organizmu nie da się oszukać, regeneracja to jedna z najważniejszych części treningu. Co z tego, że doskonale o tym wiem jak biegać się chce J. Tak czy inaczej nie wiem czy nie dorobiłem się przetrenowania na tyle silnego, że zaczynam się obawiać o moją formę w dalszej części sezonu. Lepiej późno niż wcale ale zadecydowałem o odstawienia biegania na pewien czas. Oczywiście nie tak dokładnie, ponieważ za tydzień Bieg Powstania Warszawskiego na 10 km, no i oczywiście za dwa tygodnie Maraton Karkonoski na 47 km. Nie wiem jak mi się to uda, ale zamierzam w międzyczasie nie biegać. Sam nie wiem jaki będzie tego efekt, czy organizm się zregeneruje i będzie gotowy do walki, czy wręcz przeciwnie efekt będzie odmienny od oczekiwanego. Nie wiem tylko jak mi przyjdzie realizacja regeneracji, ponieważ nie biegam od 3 dni i nie jestem wstanie o niczym innym myśleć jak tylko o ruszeniu w trasę.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz