To mój drugi udział
w tej imprezie. Zarówno 2 lata temu jak i teraz wspaniała atmosfera, z tą
dodatkową różnicą, że jeszcze więcej osób wzięło udział. Oficjalne dane mówią,
że na mecie imprezy pojawiło się ponad 10 000 osób. Jak dodamy do tego, że
prawie wszyscy byli ubrani w koszulki organizatora (białe lub czerwone), widok dwukolorowej
masy ludzi na całej trasie był niewiarygodny.
Oczywiście taki tłum stanowił również problem, szczególnie jeśli ktoś chciał poprawić wynik. Trzeba jednak zrozumieć, że jest to imprez masowa nawiązująca do bardzo ważnego święta i dla wielu startujących był to debiut.
Wystartowałem jak wszyscy bardzo
powoli „niesiony” przez tłum. Jednakże relatywnie szybko stawka się rozciągnęła
i można było rozpocząć bieg własnym tempem.
Nie forsowałem się zbytnio,
szczególnie mając w kościach i mięśniach październikowy bieg przełajowy w
którym pokonałem blisko 50 km. Oczywiście starałem się biec w miarę mocno aby
nadrobić stracony czas z początku biegu. Na półmetku międzyczas okazał się
całkiem niezły, dlatego dalej próbowałem biec jak na moje możliwości w miarę
szybko.
Linię mety przekroczyłem z czasem 54:27.
To okazało się moim najlepszym
oficjalnym wynikiem na trasie z atestem, więc mogę być zadowolony. Tak czy
inaczej impreza fajna i w miarę możliwości będę brał udział w kolejnych edycjach.